W czwartek, 18 czerwca na stadionie Energa odbyła się konferencja organizowana przez Lechię Gdańsk. Spotkanie zorganizowano pod hasłem „Ze Sportem na Tak!” I w całości poświęcone ono było młodzieży w sporcie.
W panelu dyskusyjnym udział wzięli siatkarz, wielokrotny Reprezentant Polski, Łukasz Kadziewicz, piłkarz gdańskiej Lechii Kamil Fila oraz nasza koszykarka, Martyna Koc. Wśród uczestników spotkać można było także trenera Jacka Magierę.
Na konferencji obecne były również Agata Ostrowska, która w obecnym sezonie reprezentowała barwy naszego Klubu oraz Anna Ussorowska, psycholog sportu.
Wędrówka daje szczęście, a nie jej cel
Wielu z nas kojarzy słowa ze sceny z filmu „Siła spokoju”(ekranizacji powieści autobiograficznej Dana Millmana). Przez sportowców zostały one przywołane w czasie prowadzonej dyskusji. Uwagę zwrócono na sposób myślenia młodych sportowców – nie wybiegajcie w przyszłość. „Nie kombinować i nie analizować, skupić się na szczęściu, które masz w danej chwili” – radziła nasza podkoszowa, Martyna Koc. Myśl tę kontynuował, Łukasz Kadziewicz,: „Sport nie ma polegać na presji zostania zawodowcem. To przede wszystkim fantastyczny czas i szansa na spędzenie w niepowtarzalny sposób swoich młodzieńczych lat, których ja im tak bardzo zazdroszczę”. Były siatkarz, na co dzień zaangażowany jest w pracę z dziećmi z ośrodków wychowawczych. Jak mówił stara się poprzez sport nauczyć swoich podopiecznych m.in. jak funkcjonować w grupie i tym sposobem przygotować ich na dorosłe życie. Natomiast będący na początku swojej kariery młody piłkarz Karol Fila, na pytanie jak on sobie radzi z coraz to większą presją związaną z grą w pierwszym zespole Lechii odparł: „Staram się nie rozpamiętywać popełnianych błędów. Szukam kolejnych okazji by się zrewanżować i dobrą grą pomóc kolegom osiągnąć sukces”.
Ciemna strona zawodowstwa
Dochodzimy do pewnego poziomu, w grę wchodzą – pieniądze. Potężny zastrzyk gotówki. Największy w piłce nożnej, niewiele mniejszy w siatkówce. Jak uchronić młodzież w wieku 16-18 lat, którzy po raz pierwszy zarobili sumę 100 tysięcy złotych? Kolosalnej kwocie towarzyszy – okres dojrzewania, mieszkanie z dala od rodziny i rynek rzeczy zakazanych – imprezy, używki, hazard – wszystko na wyciągnięcie ręki. Z ust prelegentów padły pomysły o zakładaniu funduszy powierniczych. Kolejno zwrócono uwagę na brak wsparcia ze strony ludzi w klubach, którzy w tym czasie powinni towarzyszyć i przestrzegać młodzież przed pułapkami. Za wzór osoby na odpowiednim miejscu uznano selekcjonera kadr młodzieżowych, Jacka Magierę. W oczach Łukasza Kadziewicza: „Takich ludzi nam potrzeba na drodze młodego sportowca”. Do polemiki z własnymi spostrzeżeniami dołączyła nasza koszykarka, Martyna Koc. Przypomniała, że sport rządzi się swoimi prawami. W koszykówce nie zarabia się nawet w połowie takich kwot co w piłce nożnej czy siatkówce. Ale np. kontuzja dla każdego sportowca kończy się tak samo. „Pieniądze dziś są, jutro ich nie ma. Mogą się skończyć natychmiast, dlatego zwróćmy uwagę na wykształcenie” – zaapelowała nasza zawodniczka.