Koszykarze Politechniki Gdańskiej w ramach 21. kolejki 2 ligi męskiej zmierzyli się przed własną publicznością z Sklepem Polskim MKK Gniezno. Podopieczni Rafała Knapa mimo bardzo dobrej pierwszej i trzeciej kwarty, w ostatniej odsłonie stracili koncentrację oraz skuteczność i rzutem na taśmę, a dokładnie rzutem w ostatniej sekundzie meczu zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę i odnieść niezwykle cenne, 11 zwycięstwo w sezonie.
Gdańszczanie, którzy mierzyli się z bezpośrednim rywalem w tabeli spotkanie rozpoczęli bardzo pewnie i szybko wypracowali kilkunastopunktowe prowadzenie. Po pierwszych 10 minutach było już 19:9 i nic nie wskazywało na to, że sytuacja na boisku może się zmienić. Choć w kolejnej kwarcie gospodarze stracili dwa “oczka” przewagi, to na tablicy wyników wciąż było 34:26.
Po zmianie stron koszykarze PG po raz kolejny “wcisnęli piąty bieg” i powiększyli swoją przewagę o kolejne 6 punktów. Duża w tym zasługa skutecznego spod kosza Filipa Pruefera oraz obwodowych – Adama Brenka, Roberta Kolki oraz Daniela Szłapki. Ich kolejne celne rzuty zarówno zza linii 6,75, jak i kontrataków pozwoliły myśleć, że nic nie zagraża wygranej. Jak się okazało – na boisku zdarzyć się może wszystko. Mimo czystych pozycji gdańszczanie nie mogli oddać celnego rzutu, a próby rozgrywania ataków pozycyjnych kończyły się stratami. Niemoc gospodarzy pewnie wykorzystywali przyjezdni, którzy systematycznie odrabiali straty. Skuteczna gra głównie Dariusza Dobrzyckiego pozwoliła koszykarzom z Gniezna nie tylko odrobić stratę, ale również wyjść na prowadzenie. Najwięcej emocji przyniosły ostatnie sekundy. Na 1,7 s do końca meczu przy remisie po 58 faulowany został jeden z zawodników z Gniezna. Po pierwszym niecelnym rzucie osobistym, drugi odnalazł drogę do kosza i to przyjezdni prowadzili 59:58. Po czasie wziętym przez trenera Knapa gra przeniosła się pod drugi kosz, gdzie bezpośrednio z autu Jakub Derkowski dograł do Adama Brenka, który ustalił wynik na 60:59 dla gospodarzy. Choć na tablicy pozostało jeszcze 0,7 sekundy, to wybijający z autu gnieźnianin popełnił błąd stając na linię i ze zwycięstwa cieszyli się zawodnicy PG.
W zespole PG punktowali: Brenk 14, Szłapka 13, Kolka 12, Kadej 9, Pruefer 6 (15zb), Jaśkiewicz 3, Derkowski 2