W 5. kolejce Energa Basket Ligi Kobiet zespół Sunreef Yachts Politechniki Gdańskiej zmierzył się z toruńską Energą. Choć przed spotkaniem faworyt był jeden, to gdańszczanki wysoko postawiły poprzeczkę i pokazały, że nie zamierzają złożyć broni jeszcze przed pierwszym gwizdkiem.
Choć początek spotkania tego nie zwiastował, zebrani w hali Centrum Sportu Akademickiego kibice byli świadkami bardzo fajnego widowiska. Koszykarki Energi szybko wyszy na prowadzenie, jednak chwila nieuwagi wystarczyła by podopieczne Rafała Knapa odrobiły kilkunastopunktową stratę i doprowadziły do remisu, a nawet wyszły na prowadzenie. W pierwszej połowie bardzo dobrze zaprezentował się duet Maegan Conwright – Annika Holopainen, który szczególnie nie do zatrzymania był w drugiej kwarcie (wygranej przez PG 28:15). Amerykanka i FInka w tym czasie zdobyły 30 z 39 punktów całego zespołu z Gdańska.
Po zmianie stron naszym zawodniczkom nie udało się utrzymać dobrej passy z pierwszej połowy. Wyżej notowane „Katarzynki” odzyskały swój styl gry i wyszły na prowadzenie, którego nie oddały do końca meczu. Wynik końcowy nie oddaje jednak przebiegu drugiej połowy. Gdańszczanki walczyły o każdą piłkę, a do pelni szczęścia zabrakło niewiele. Zadania nie ułatwił również fakt, że z powodu pięciu fauli z boiska przed czasem musiały zejść Paulina Szymańska oraz Martyna Koc.
Mecz z toruńską Energą był piątym z rzędu z rywalem z najwyższej pólki. Już za tydzień, w sobotę 3 listopada zespół Sunreef Yachts Politechniki Gdańskiej podejmie przed własną publicznością Enea AZS Poznań. Mamy nadzieję, że będzie to spotkanie podczas, którego gdańszczanki przełamią passę porażek i odniosą pierwsze, historyczne zwycięstwo w Energa Basket Lidze Kobiet!
Sunreef Yachts Politechnika Gdańska: Conwright 22, Holopainen 21, Szymańśka 7, Bujniak 6, Koc 6, Pyka 3, Strzelczyk 2
Energa Toruń: Fields 31, Svaryte 14 (15zb), Stankiewicz 9, Kunek 5, Trzeciak 4, Mandic 4, Schmidt 3